THOR: RAGNAROK

Prawdopodobnie najzabawniejszy film Marvela, ale jeśli ktoś liczył na rasową komedię w MCU (tak jak ja) to się zawiedzie.

Ocena:
3 morchy

GEOSTORM

Ogląda się nie najgorzej, ale wylatuje z głowy zaraz po obejrzeniu.

Ocena:
2 morchy

FOUR LIONS (CZTERY LWY)

Sporadycznie zabawny.

Ocena:
1 morch

HIDDEN FIGURES (UKRYTE DZIAŁANIA)

Gdy nie ma co robić.

P.S. Ciekawe czy Rosjanie zatrudniali kobiety przy swoim programie kosmicznym.

Ocena:
2 morchy

DAVE MADE A MAZE

Ciekawy, dziwny, zbędny.

Ocena:
2 morchy

GIRLS TRIP

Ani razu się nie zaśmiałem.

Ocena:
1 morch

KILLING AMERICAN STYLE

Film twórców "Samurai Cop". Niestety tylko końcówka dorównuje do jego poziomu, ale wciąż tak zły że aż dobry.

Ocena:
3 morchy

BETTER WATCH OUT

OK.

Ocena:
2 morchy

BLADE RUNNER 2049

Po 35 latach mogliby wymyślić coś lepszego.

Ocena:
2 morchy

IT (TO)

Ciekawostka (czytasz na własną odpowiedzialność):

Według wielu Stephen King jest najlepszym pisarzem ever. Czy rzeczywiście?

Bohaterowie oryginału - czyli książki Stephena Kinga - to sześciu dwunastoletnich chłopców i jedenastoletnia dziewczynka. W pewnym momencie (zgubili się w kanałach czy coś) z jakiegoś powodu dziewczynka dochodzi do wniosku, że musi stracić dziewictwo z chłopcami - wszystkimi. Chłopiec, który się jąkał - przestał się jąkać. Inny chłopiec, grubas, miał tak dużego, że zastanawiała się "jak się zmieści". Serio - jeden z najpoczytniejszych pisarzy na świecie napisał coś takiego.

Jeśli King stworzył do tego taki kontekst, że nie wydawałoby się to chore - to zaiste musi być największym pisarzem w dziejach.

A film jest taki sobie (i oczywiście nie ma w nim tej sceny).

Ocena:
2 morchy

VALERIAN AND THE CITY OF A THOUSAND PLANETS (VALERIAN I MIASTO TYSIĄCA PLANET)

Valerian i film tysiąca głupstw.

Ocena:
2 morchy

THE LITTLE HOURS

Nie zaśmiałem się ani razu.

Ocena:
1 morch

WIND RIVER

Przyzwoity kryminał.

Ocena:
3 morchy

WHERE'S THE MONEY

Taka sobie komedia.

Ocena:
2 morchy

CRASH PAD

Mało śmieszna komedia.

Ocena:
2 morchy

JUNGLE

Nic nowego.

Ocena:
2 morchy