Reinkarnacja to ciężki temat na film. Myślalem, że będę pierwszy, który zmierzy się z tym tematem, ale niestety ktoś mnie ubiegł (zresztą nie pierwszy raz, pewnie w poprzednim życiu to ja wszystkich wyprzedzałem - karma to dziwka). Kogo ja oszukuję - pewnie i tak bym nigdy tego nie zrobił.
W każdym razie film całkiem nieźle przedstawia idee reinkarnacji. Oczywiście nikogo nie przekona, ale jesli ktoś się chociaż trochę interesuje albo ma jakieś wątpliwośi w tym temacie to spokojnie może obejrzeć.
Jeśli kogoś kompletnie nie interesuje temat reinkarnacji to raczej nie znajdzie w nim nic dla siebie.
Akcja przeskakuje po kilku płaszczyznach czasowych. Na początku może wydawać się nieco chaotyczny, ale po jakimś czasie nabiera sensu.
Prawdopodobnie najlepszy film 2012 roku (w moim rankingu oczywiście).
Nowy poziom autoironii i samoświadomości w filmie.
Ktoś tu (Martin McDonagh - reżyser i scenarzysta) sporo nauczył się od Tarantino. Ktoś zlośliwy mógłby powiedzieć, że podrabia Mistrza - jeśli nawet to dobrze mu to wychodzi. Może być ciekawie - to dopiero drugi jego film.
Komedia kryminalna - czyli humor nie jest tu najważniejszy, ale kilka razy jest się z czego śmiać.
Tak na marginesie: Christopher Walken gra polaka, który ma na imię Hans i jest kwakrem (czy tam kwakierem) - i jaki w tym sens?
Byłem sceptyczny z kilku powodów: Korwin nie ogąda zbyt dużo fimów, jest to film z 1957 roku i jest to film polski.
Przez pierwsze pół godziny nic ciekawego, ale od momentu, gdy akcja przenosi się na komisariat to są jaja. Tylko, jak na dzisiejsze czasy, czuć brak pewnej intensywności, ale w końcu film ma już swoje lata. Tak czy inaczej nie powiem, żebym się nie uśmiał.
Ponadczasowa komedia pomyłek z dużą dozą satyry. Inteligentna i śmieszna.
Dwie i pół godziny. W sumie w pierwszych dwóch godzinach niewiele ciekawego się dzieje, ale ostatnie pół wynagradza czekanie.
Przedstawienie nalotu na krykówkę Bin Ladena to reżyserski majstersztyk. Bardzo emocjonująca akcja.
Chyba nawet nie trzeba oglądać pierwszych dwóch godzin filmu, żeby akcja była emocjonująca, bo żołnierze biorący udział w akcji przedstawieni są w filmie na nie wcześniej niż 15 minut (filmowych minut) przed akcją. W sumie to tylko dwóch z nich przedstawiono i nie mogę powiedzieć, żeby to wytarczyło żebym sie przejmował ich losem. Tym bardziej, że w czasie akcji i tak są w pełnym rynsztunku, więc nie wiadomo za bardzo kto jest kim.
Film telewizyjny wyprodukowany przez HBO kryzysie.
HBO jest dosyć lewicowa, więc oczywiście dla nich kryzys wywołały "chciwość złych kapitalistów" (tak jakby chciwość nie była motorem napędowym ludzkiego działania), a nie złe prawo, które tę chciwość źle ukierunkowały.