sobota, 23 maja 2015

MAD MAX: FURY ROAD ( MAD MAX: NA DRODZE GNIEWU)


Jak się dowiedziałem, że nowy "Mad Max" będzie bez Mela Gibsona, to chciałem zbojkotować ten film.

Po pierwszym trailerze miałem mieszane uczucia. Po drugim trailerze, gdy już oswoiłem się z oryginalną estetyką - dotarło do mnie że to prawdopodobnie będzie bardzo dobry film.

Tylko musiałem o nim myśleć nie jako "Mad Max'ie", ale jak o innym filmie, który przypadkowo ma taki sam tytuł i akcję osadzoną w postapokaliptycznym świecie.

Nie oszukujmy się - Mad Max to Mel Gibson i nikt go nie zastąpi. Szkoda że ta seria już się zakończyła.

Ale chciałbym żeby wszystkie rebooty były na tak wysokim poziomie jak ten. Jeden z najlepszych filmów akcji ostatnich lat.

To nie jest film doskonały. Dało by się poprawić kilka rzeczy, ale trzeba wspierać takie filmy.

Bo takich filmów nam trzeba z Melem czy bez.

Ocena:
5 morchów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz